10 lat BerryLife
Firma BerryLife wywodzi są z branży multimedialnej, tworzy zaawansowane technicznie instalacje na eventy, dla potrzeb muzeów, czy na użytek showroomów. Posiada też studio produkcji treści. Swoje stoiska targowe opiera o nowoczesne rozwiązania multimedialne.
10-letnia historia firmy nierozerwalnie związana jest z Krakowskim Parkiem Technologicznym, z tej okazji porozmawialiśmy z właścicielami firmy – Łukaszem Szoką i Mateuszem Kurlitem.
Jak rozpoczęliście swoją działalność?
– Działalność zaczęliśmy w 2009 roku w Akademickich Inkubatorach Przedsiębiorczości, jeszcze będąc na studiach, a w 2010 roku założyliśmy spółkę.
W rozwoju działalności pomogła nam pierwsza dotacja. Aby ją dostać musieliśmy założyć firmę i jako miejsce, w którym chcieliśmy mieć swoją siedzibę, bez wahania wskazaliśmy we wniosku Krakowski Park Technologiczny. Następnie, złożyliśmy wniosek o dołączenie do Inkubatora Technologicznego KPT i tam spędziliśmy około 3 lat, a później z inkubatora przenieśliśmy się na komercyjne powierzchnie w Krakowskim Parku Technologicznym, już jako dojrzała firma.
Mówicie, że jako pierwsze miejsce, z którym chcieliście być związani był Krakowski Park Technologiczny. Co było tego powodem?
Mateusz: Tak naprawdę – kilka rzeczy. Jedna, to polecenie mojego przyjaciela, który powiedział, że jeśli zakładamy innowacyjną firmę, to powinniśmy być w KPT. On nas zachęcał, widząc profil naszej działalności. Potem przyszliśmy na spotkanie z opiekunem inkubatora technologicznego, który opowiedział nam, co ten inkubator może nam dać, jakie są świadczenia, co może być dla nas wartością. Bardzo nam się to spodobało i uznaliśmy, że to jest dobry kierunek…
Łukasz: Trzecia rzecz to był fakt, że byliśmy bardzo młodą firmą i potrzebowaliśmy wiarygodności, którą z całą pewnością KPT nam dał.
Okazało się, że klienci i kontrahenci, którzy przychodzili do dużego biurowca odnosili o naszej działalności bardzo dobre wrażenie, pokazywaliśmy nasze produkty, robiliśmy show, a tak naprawdę nasz pierwszy pokoik miał 6 m2. Udawało nam się pozyskiwać takich dużych partnerów, jak New Holland, który robił olbrzymie stoisko na ich najważniejszą imprezę w Polsce. Byliśmy wtedy po roku funkcjonowania i mieliśmy trzy osoby w zespole. Krakowski Park Technologiczny dodał nam wtedy dużo wiarygodności.
Wasz case to przykład młodej firmy, która zaczynała zupełnie od zera
– Zaczynaliśmy jako trzyosobowy zespół wspólników i pierwszą dotacją, jaką dostaliśmy było 120 tys. zł, co wtedy było dla nas olbrzymim zastrzykiem finansowym.
Mateusz: Ja pożyczyłem pieniądze od rodziców, Łukasz wniósł swój stary samochód, a kolega mógł wnieść jakiś sprzęt. Pierwszą prawdziwą siedzibę mieliśmy w KPT, wtedy zaczęły się realne koszty, które trzeba było ponosić co miesiąc, czyli opłata około 200 zł. Mieliśmy presję, żeby na to zarobić.
Kiedy patrzycie przez pryzmat czasu na waszą działalność, co było najtrudniejsze?
– Wiele startupów rozpoczyna działalność z pomocą inwestorów, czy środków zewnętrznych. Łatwiej im zeskalować biznes i osiągnąć sukces, ale nie szkoda im też pieniędzy na porażki – są przez to może bardziej odważni. My czujemy bardzo dużą odpowiedzialność za swoje decyzje. Cały czas szukamy możliwości zysku, ponieważ mamy presję, że ryzykujemy swoje pieniądze i swoją przyszłość, dlatego bardzo twardo stąpamy po ziemi i szukamy możliwości sprzedaży naszych usług. Może być tak, że gdybyśmy mocniej postawili na jakiś projekt i podjęli ryzyko, dziś byłby to sukces, ale my musieliśmy rozwijać to, co dawało natychmiastowy efekt biznesowy.
A co z ryzykiem, które się podejmuje?
– Ryzyko, które podejmujemy jest zawsze przeanalizowane, nie podjęliśmy nigdy takiego ryzyka, które mogłoby „położyć” firmę.
Firma rok rocznie generuje coraz większe obroty i coraz większe zyski, które inwestujemy.
Średnio rocznie notujemy 35% wzrostu obrotów i jest to wzrost stabilny. Jednocześnie, wzrastamy w sposób organiczny, reinwestujemy zyski i robimy to konsekwentnie, od początku istnienia. Pierwsze lata działalności to był obrót rzędu kilkuset tysięcy złotych, w tym momencie jest to kilka milionów. Na początku nie mieliśmy magazynu, teraz mamy 300 m na dwóch piętrach a wartość sprzętu to kilka milionów złotych. Pracujemy rozsądnie, a każde porażki przekuwamy w dalsze sukcesy.
Z jakiego projektu jesteście najbardziej zadowoleni?
– Z każdego projektu jesteśmy dumni i zadowoleni. Jest takich kilka obszarów, które sprawiają, że mamy satysfakcję. Z jednej strony jest jakość, innowacyjność i dopasowanie do potrzeb klienta, z drugiej strony jest sukces komercyjny i finansowy. W każdej sferze jakiś projekt, z którego jesteśmy dumni, np. projekt dla Mitsubishi. Prezes Mitsubishi był zachwycony, kiedy to oglądał, a projekt cieszył się dużym zainteresowaniem mediów. Cieszymy się, że udało nam się wypracować zaufanie klienta, przekonać go do naszych pomysłów na realizację jego usług. On nam ufa, my mu dostarczamy to, czego on potrzebuje, dzięki temu obie strony mają z tej współpracy wymierną korzyść.
No i oczywiście, pierwszy film 360, który kręciliśmy dla KGHM pod ziemią. Powstawał przy dużych ograniczeniach, ale jako pierwsi w Polsce zrobiliśmy film VR-owy. To był projekt przeznaczony dla szkół górniczych, który skończył się dużym sukcesem komercyjnym zarówno dla nas, jak i dla naszego klienta.
Ciekawym projektem, który zrobiliśmy jest też gra dla dzieci Hamster Bob, szukamy partnera zewnętrznego, który będzie zainteresowany dalszym jej rozwojem. W tym momencie, gra będzie portowana na platformę Nintendo Switch, premiera gry na tej platformie ma się odbyć pod koniec roku.
Satysfakcjonującą rzeczą, którą udało się wypracować przez ten okres, jest PR, który nas przegania, klienci widzą nasze spektakularne i mocno jakościowe projekty, oceniają nas, jako firmę z najwyższej półki. Bardzo nam z tego powodu miło.
Jakie plany na przyszłość ma BerryLife?
– Plan na najbliższą przyszłość to wyjechać na tydzień na wakacje. Poza tym chcemy mocno postawić na obszary związane z komercjalizacją naszego biznesu. Chcielibyśmy skupić się w większym stopniu na działaniach strategicznych, a nie operacyjnych. Mamy coraz więcej klientów i zleceń, które z naszej strony potrzebują najwyższej troski, bardzo mocno rozwijamy też część sprzętowo-eventową.
Więcej o działalności BerryLife: berrylife.pl
Kontakt
Krakowski Park Technologiczny sp. z o.o.
ul. Podole 60
30-394 Kraków
NIP 675-11-57-834